Przegląd kulturalny
(Rady Paweł Krzyżostaniak
o stanie lubońskiej kultury)
Luboń powinien cechować zrównoważony rozwój. Miasto ma potrzeby
infrastrukturalne typu nowe drogi i chodniki. Nie zapominajmy
jednak o kulturze. A ta, moim zdaniem, w naszym mieście ma się
całkiem nieźle. Zresztą, warto aby ta rozwijała się w dalszym
ciągu. A jakie są fakty? Rozpocząć można od „Biby w Lasku”,
imprezy, która pod patronatem Ośrodka Kultury doczekała się
stałego miejsca w programie imprez miejskich. Warto w tym
miejscu wskazać na konieczność kultywowania tradycji, ukazywania
dawnych strojów ludowych. Przecież w Luboniu mogliśmy już
podziwiać znakomite zespoły folklorystyczne. Również byłych
tancerzy najlepszych polskich zespołów jak: Śląsk i Mazowsze
występujących w ZTL „Staropolanie Wielkopolska”. Zespół ten
wystawia w okresie bożonarodzeniowym pastorałki, czyli tańczy
kolędy na góralską nutę. W kościołach. Potrzebna na to była
zgoda poznańskiej Kurii. Mogli się już o tym przekonać
poznaniacy. Być może lubońscy proboszczowie pozwolą obejrzeć ten
wspaniały spektakl lubońskim wiernym. Poznań ma „Starego
Marycha”, a mało kto wie, że
Luboń
ma „Benasa z Kocich Dołów” (Benona Mateckiego, na zdjęciu obok).
Ten kultywator poznańskiej gwary doczekał się pośmiertnie medalu
„Zasłużony dla Miasta Lubonia” i swojej ławeczki, która została
w ostatnich dniach odsłonięta. Idąc dalej należy zatrzymać się
na Bibliotece Miejskiej. Tutaj Pani Dyrektor ze swoim zespołem
dokładają wszelkich starań, aby propozycje kulturalne tam
przedstawiane były bardzo bogate i zróżnicowane. Nie mamy się
czego powstydzić i nie musimy być tylko sypialnią Poznania.
Wreszcie przechodząc od czasów dawnych docieramy do
współczesności. A tutaj i teraz pięknie rozwija się już kolejna
edycja Ogólnopolskiego Festiwalu Piosenki w Luboniu. Startują
u nas coraz lepsi artyści i tylko patrzeć kiedy będzie o nim
coraz głośniej w kraju. Bądźmy dumni z dotychczasowych osiągnięć
i patrzmy ambitnie w przyszłość.
Paweł Krzyżostaniak (Foto.
z arch. redakcji)
 |