
Czy pieniądze zbierane na
odnowienie nagrobka
bohatera związanego z Luboniem
zostały sprzeniewierzone?
Postępowanie prowadzi Komisariat
Policji w Luboniu
Komisariat Policji w Luboniu pod nadzorem Prokuratury Rejonowej
Poznań-Wilda 4. 12. 2019 r. wszczął dochodzenie w sprawie
o przestępstwo, dotyczące środków pieniężnych, zbieranych
publicznie przez Zarząd Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego
"Forum Lubońskie", wydawcę miesięcznika „Wieści Lubońskie” oraz
redakcję „Wieści Lubońskich”, na odnowienie nagrobka
hm. Kazimierza Grendy (bohatera związanego z Luboniem).
W związku z faktem, że sierpniu 2017 r. firma „Memento Mori”
z Lubonia własnym sumptem ufundowała nagrobek bohaterowi,
publiczne pieniądze, pozostające w depozycie u oficjalnych
organizatorów zbiórki miały zostać przeznaczone na tablicę
pamiątkową, co oficjalnie zadeklarowali a czego do dnia
dzisiejszego nie zrealizowali.
Przestępstwo, którego dotyczy obecnie prowadzone postępowanie,
określone zostało art. 286 § 1 kk
(Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną
osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym
mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu
lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego
działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do
lat 8.).

Przypomnijmy, co na temat nagrobka hm. Kazimierza Grendy
pisaliśmy w 2017 :
Firma Memento Mori wystawiła pomnik nagrobny
„żołnierzowi wyklętemu” związanemu z Luboniem
Tuż przed 78. rocznicą wybuchu II wojny światowej lubońska firma
„Memento Mori” (właściciele: B. H. i D. Łopińscy) wystawiła
własnym sumptem nowy pomnik nagrobny „żołnierzowi wyklętemu”,
związanemu z Luboniem hm. Kazimierzowi Grendzie, pochowanemu na
cmentarzu przy ul. Bluszczowej, w Poznaniu
Warto przypomnieć naszym czytelnikom,
kim był Kazimierz Grenda.
Krótko przed wybuchem II wojny światowej, w 1934 r.,
Kazimierz Grenda, nauczyciel
i działacz harcerski w jednej osobie, rozpoczął pracę
w Szkole Powszechnej w Luboniu, kierowanej wówczas przez
Stanisława Luberskiego. W 1936 r., kiedy długoletni kierownik
lubońskiej placówki oświatowej przeszedł na zasłużoną emeryturę
objął jego stanowisko, na zasadzie pełniącego obowiązki. To K.
Grendzie lubońskie dzieci zawdzięczały wkrótce istotną poprawę
warunków nauki oraz podniesienie 5-klasowej szkoły do rangi
placówek wyższego rzędu. (Kazimierzowi Grendzie udało się bowiem
przekonać sołtysa i Radę Gminną Lubonia, by mimo braku środków
finansowych, podjęli decyzję o adaptacji części pomieszczeń
w domu gminnym, na potrzeby szkoły. Za pieniądze gromadzkie
udało się wyremontować i przebudować w domu gminnym jedną salę,
którą oddano do dyspozycji dzieci szkolnych. Dzięki
wygospodarowaniu dodatkowej izby lekcyjnej wkrótce szkoła
lubońska została podniesiona do rzędu placówek 7-klasowych.)
Zasługą hm. Kazimierza Grendy był również fakt, iż na terenie
Lubonia, przy szkole powszechnej, powstała pierwsza na Ziemi
Lubońskiej drużyna harcerska. Za osiągnięcia w działaniu na
rzecz rozwoju oświaty Kazimierz Grenda został, w 1938 r.,
odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi. W związku z podwyższeniem
rangi lubońskiej szkoły Kuratorium Poznańskie w maju 1938 r.
ogłosiło konkurs na stanowisko kierownika Publicznej Szkoły
Powszechnej w Luboniu. Został on rozstrzygnięty w styczniu
1939 r. 15 stycznia 1939 r. Kurator Okręgu Szkolnego
Poznańskiego mianował K. Grendę, kierownikiem Publicznej Szkoły
Powszechnej III stopnia w Luboniu. Było on zatem ostatnim
przedwojennym kierownikiem Szkoły Powszechnej w Luboniu… Po
wybuchu wojny, już w połowie września 1939 r., K. Grenda
znalazł się w Warszawie. Podjął tam harcerską służbę w Kwaterze
Głównej Szarych Szeregów (kryptonim „Pasieka”). Podczas
Powstania Warszawskiego, w sierpniu 1944, w stopniu
podporucznika, brał udział w walkach. Z pomocą najmłodszych
harcerzy, "Zawiszaków”, w pierwszych dniach Powstania uruchomił
pierwszą placówkę cywilnej poczty polowej
w Śródmieściu-Południe, przy ul. Wilczej. To był początek
Harcerskiej Poczty Polowej, która zaczęła działać 6. dnia
powstania, w całym walczącym mieście). 23. 08. 1944 r. K. Grenda
został mianowany szefem Komendy Głównej Szarych Szeregów (po
śmierci hm. Edwarda Zürna). Hm. podporucznik Kazimierz Grenda–
pseudonimy: "Granica", "Marek", był ostatnim szefem Głównej
Kwatery, mianowanym w Powstaniu Warszawskim. Po klęsce Powstania
wyszedł z Warszawy z ludnością cywilną. Dotarł do Krakowa, gdzie
pozostając nadal szefem „Pasieki” (aż do jej rozwiązania),
włączył się ponownie w nurt działalności związanej
z niepodległościowym polskim podziemiem. Po 1945 r. zaangażował
się w działania organizacji "Nie" i Delegatury Sił Zbrojnych na
Kraj. Ujęty, trafił za kraty. Zmarł po wyjściu z więzienia,
w Poznaniu.

Dlaczego firma „Memento Mori” zainteresowała się zniszczonym
nagrobkiem Kazimierza Grendy?
To pytanie zadaliśmy p. Dariuszowi Łopińskiemu, który osobiście
nadzorował prace przy ustawianiu nowego pomnika przy
ul. Bluszczowej.
- Nasza firma prowadzi działalność w szczególnej delikatnej
sferze. Szacunek dla zmarłych wpisany jest w naszą zawodową
misję. Jesteśmy wrażliwi na jego brak. Od pewnego czasu, w miarę
możliwości staramy się odnawiać mogiły osób, ważnych dla naszej
lokalnej przeszłości. Nagrobne pomniki wystawiliśmy już zmarłym
lubońskim księżom proboszczom: Z. Sowińskiemu i S. Patryasowi.
Nagrobek hm. Kazimierza Grendy był dla mnie ważny także dlatego,
że jestem wychowankiem Szkoły Podstawowej nr 3 w Luboniu, która
przecież jest spadkobierczynią tradycji przedwojennej Szkoły
Powszechnej....
(tekst:
I. Szczepaniak, foto. „Memento Mori”, sierpień 2017 r.)
|