Kontrowersyjne powstanie(Z okazji 90 rocznicy odzyskania niepodległości przez Wielkopolskę)Powstanie wielkopolskie, jedyny zwycięski zryw narodowowyzwoleńczy w historii Polski, nie zyskało sobie dotąd zasłużonej sławy i chwały. Jego znaczenie dla odrodzonego po latach zaborów państwa jest w szkolnych podręcznikach historii wzmiankowane marginalnie. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest łatwa, wziąwszy pod uwagę fakt, że Wielkopolska, jako kolebka państwowości polskiej, powinna być traktowana w szczególny sposób...Skąd wzięła się owa niechęć do powstania wielkopolskiego, która towarzyszy mu od dnia wybuchu (27 grudnia 1918 r.) i trwa po dzień dzisiejszy? Trudno pokrótce wyjaśnić tę niezwykłą sprawę, jednak spróbujmy spojrzeć na powstanie wielkopolskie w sposób pozbawiony emocji. Okazuje się wówczas, że paradoksalnie największe "zasługi" w odzyskaniu przez Wielkopolskę niepodległości położyli... sami zaborcy, natomiast odrodzone państwo polskie nie tylko nie udzieliło powstaniu oczekiwanej pomocy militarnej, ale podjętymi działaniami politycznymi omal nie przyczyniło się do jego klęski! A przecież Wielkopolanie zawsze ofiarnie wspierali wszystkie zrywy powstańcze, wybuchające na terenie innych zaborów a po klęskach przygarniali uchodźców...
Zacznijmy analizę
zdarzeń od początku: pod koniec XIX w. Niemcy, dufni w swoją
narodową potęgę, zaczęli na terenach odebranych Polsce zaostrzać
politykę nienawiści wobec wszystkiego co miejscowe, tworząc
nacjonalistyczno-szowinistyczny ruch wszechniemiecki, popularnie
zwany Hakatą. Członkowie tej organizacji dążyli do szybkiego
zgermanizowania polskich terytoriów i wyniszczenia ludności
polskiej. Pod wpływem Hakaty rząd pruski wydał ustawę osadniczą (dla
kolonistów niemieckich, wspartą ogromnymi funduszami z kasy
państwa), jak również ustawę o wywłaszczeniu (z 20. 03. 1908 r.)-co
rozpoczęło w zaborze pruskim regularną walkę o ziemię pomiędzy
Polakami a Niemcami. W tym samym czasie wydano też ustawę
o stowarzyszeniach i zgromadzeniach, zakazującą używania języka
polskiego w życiu publicznym. (Miała ona doprowadzić do upadku
polskie organizacje społeczne a przyczyniła się do ich
skonsolidowania oraz do wypracowania przez Polaków metod skutecznej
konspiracji.) Luźny konglomerat ludności polskojęzycznej pod wpływem
szykan zaczął skupiać się wokół światlejszych przywódców, jakimi
w naturalny sposób stali się przedstawiciele inteligencji polskiej
oraz młodej burżuazji. To oni wiedli społeczeństwo polskie w zaborze
pruskim drogą podnoszenia stanu oświaty, wiedzy fachowej, ogólnej
zamożności w kierunku dumy z przynależności narodowej. Działo się to
wszystko (kolejny paradoks) w majestacie obowiązującego prawa!
Polacy sumiennie respektowali obowiązek szkolny, dzięki czemu
w zaborze pruskim prawie nie było analfabetów, (podczas gdy w tym
samym czasie poziom analfabetyzmu w zaborze rosyjskim wynosił 65 %
a w austriackim dochodził do 90 %)!
Józef Piłsudski
programowo nie chciał zadrażniać dobrych stosunków z Niemcami, z rąk
których -było-nie było -otrzymał władzę nad ziemiami zaboru
rosyjskiego i Galicją, oraz "błogosławieństwo" do jak największego
rozszerzenia polskiego terytorium na wschód. Piłsudski twierdził
później, iż zakładał, że koalicja w czasie konferencji pokojowej
przyzna ziemie zaboru pruskiego Polsce...A jednak w sercach
mieszkańców zaboru pruskiego utkwiło jak cierń stwierdzenie
Marszałka, rzucone prawie od niechcenia:... Braci Wielkopolan z góry
wykreśliłem ze swoich rachub!"..., bo oznaczało ono bierne
oczekiwanie na łaskę lub niełaskę obcych mocarstw i nie miało nic
wspólnego z politycznym realizmem, koniecznym dla skutecznego
działania w ówczesnej sytuacji. Realizm polityczny nakazał
Wielkopolanom stanąć do walki. Odrodzenie państwa polskiego było
ważnym momentem mobilizującym do tego czynu (zwłaszcza ogłoszenie
terminu wyborów do Sejmu Konstytucyjnego II RP na dzień 26 stycznia
1919 r.) Jednocześnie sprawująca legalną władzę w Poznańskiem
Naczelna Rada Ludowa nie opowiadała się wyraźnie po której jest
stronie. Jej przedstawiciele prowadzili pertraktacje zarówno
w Warszawie jak i w Berlinie, grając na czas i odbierając Niemcom
możliwość bezpośredniej akcji zbrojnej w Wielkopolsce. W dniu
wybuchu powstania wielkopolskiego w samym Poznaniu
Wracając do sprawy powstania wielkopolskiego: od 27 grudnia 1918 r. do połowy stycznia 1919 r. powstańcy wyzwolili większą część obszaru Wielkopolski. Pod bronią znalazło się ponad 15 tysięcy mężczyzn. Władzę na terenach wyzwolonych sprawowała Naczelna Rada Ludowa w porozumieniu z odrodzonym państwem polskim, zmierzano do rozbudowy własnej siły zbrojnej i nadania jej profesjonalnego charakteru. Te śmiałe działania napotkały na przeszkodę, która (kolejny paradoks) była dziełem Józefa Piłsudskiego, a jednak Wielkopolanie nadal ufali, że znajdą oparcie w Marszałku! 25 maja 1919 r. Komisariat Naczelnej Rady Ludowej oficjalnym pismem przekazał Piłsudskiemu dowództwo nad uporządkowaną przez Dowbora Muśnickiego armią wielkopolską, uzasadniając ten krok następująco :.."Chwila złączenia wszystkich ziem polskich w granicach jednej Rzeczypospolitej nadchodzi...Pożar wojny z Niemcami może ogarnąć wszystkie zachodnie granice Rzeczypospolitej, wobec tego wszystkiego oddajemy Ojczyźnie najdroższy skarb, jaki posiadamy: synów Wielkopolski, Prus i Śląska, zorganizowanych pod wodzą generała Józefa Dowbora Muśnickiego w samodzielne siły zbrojne w Twoje ręce, jako wybranego przez suwerenny Sejm Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych"...Odrodzona Ojczyzna, w osobie Naczelnika Państwa w jakiś czas potem pozostawiła bez pomocy Śląsk, krwawiący w trzech powstaniach i zrzekła się Pomorza, uznając za prawomocne wyniki sfałszowanych plebiscytów narodowościowych. Wielkopolan nie uznano w II Rzeczypospolitej za herosów zwycięstwa, bo w polskiej tradycji historiograficznej gloryfikuje się klęskę, a bohater musi być martwy, by zyskać uznanie w oczach potomnych. Skuteczna konspiracja, która chroniła przygotowania do wybuchu powstania, przyczyniła się do zachowania niewielkiej ilości dokumentów źródłowych, co skutecznie ogranicza naszą wiedzę na jego temat. W tym miejscu (znów paradoksalnie) możemy stwierdzić, że miernikiem znaczenia powstania wielkopolskiego i oceną postawy Wielkopolan w tym zrywie była reakcja Niemców w czasie II wojny światowej. Wkraczające we wrześniu 1939 r. do Wielkopolski oddziały hitlerowskie natychmiast rozstrzeliwały byłych powstańców wielkopolskich, którzy w pierwszej kolejności trafili na listy straceń. Tekst na podstawie własnego referatu wygłoszonego przed Radą Powiatu Poznańskiego w dniu 20 grudnia 2005 r. I .Szczepaniak
|